Różowość mnie dopadła. W bransoletkowym wydaniu.
Dawniej jedynym akceptowanym przeze mnie kolorem był czarny. Zabawne jak gusta się zmieniają.
Mam gdzieś wbudowaną cykliczność. Jest okres na noszenie np. długich kolczyków, po czym następuje zwrot ku krótkim. Noszę ceramiczne bransoletki, po czym oczarowuje mnie akryl. Różnie to trwa - od kilku tygodni po miesiące. A ponieważ wiem,że to co mnie nudzi dziś, może się spodobać w przyszłym miesiącu - niczego się nie pozbywam. I tak rzeczy ciągle przybywa... :)
piątek, 13 czerwca 2014
poniedziałek, 2 czerwca 2014
Pojemniki
Kilka filcowych pojemników w dwóch wersjach kolorystycznych. Zrobione dawniej, ale jakoś nie było okazji do pokazania.
Pogoda niestety działa anty twórczo na mnie, więc czekam na powrót słońca :)
Pogoda niestety działa anty twórczo na mnie, więc czekam na powrót słońca :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)